Nie jest to tajemnicą, że codziennie staramy się rozwijać siebie samych, ale także naszą ofertę, żeby wyjść naprzeciw Waszym oczekiwaniom. Dlatego od kilu miesięcy bez przerwy szukamy, ściągamy próbki i siorbiemy, czyli inaczej mówiąc szukamy najlepszych palarni speciality, które potem możemy wprowadzić do naszego sklepu internetowego. Oczywiście szukamy nie tylko palarni, ale chcemy też poszerzyć naszą ofertę o nowe gadżety do parzenia kawy i herbaty. Chcemy, żeby wszystkie nasze produkty były najpierw przetestowane przez nas, żebyście spokojnie mogli używać ich w domu i cieszyć się ich smakiem.
I tak znajdujemy palarnie takie jak Dark Arts Coffee, która już od kilku dni dostępna jest w naszym sklepie internetowym (po niemałych turbulencjach spowodowanych zagubieniem próbek na poczcie)!
Palarnia pochodzi prosto z serca mojego ukochanego Londynu. Pijąc kawę od Dark Arts Coffee przypomina mi się jak kilka lat temu mieszkałam 5 kroków od Hackney, aż łezka kręci mi się w oku! Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam Poznań, ale było coś niesamowitego w coniedzielnych wycieczkach rowerowych do kawiarni we Wschodnim Londynie razem ze znajomymi. Do dzisiaj dziwię się, że udało mi się uniknąć wypadku samochodowego na moim "składaku". Kiedy czekaliśmy na próbki od Dark Arts Coffee miałam ochotę kupić bilet i polecieć spróbować ich kawę, bo już nie mogłam się jej doczekać. Kiedy tylko znalazłam ich stronę wiedziałam, że to będzie strzał w 10. Wiecie już, że ich palarnia znajduje się w Londyńskim Hackney, gdzie palą kawę od 2014 roku. Palarnia została założona przez grupę przyjaciół ze Wschodniego Londynu. Ta historia mogłaby brzmieć jak tysiąc innych o grupie przyjaciół, którzy wspólnie założyli własny biznes, ale tutaj następuje zwrot akcji, ponieważ w TEJ grupie przyjaciół nie ma nic zwyczajnego. Dosłownie tłumacząc zaczęli swoją przygodę z palarnią „z pokrętną wizją używania alchemii do łączenia wody, ognia i magicznych ziarenek kawy w boski eliksir”. W tej palarni nie znajdziecie nic zwyczajnego, od hardrockowych playlist na spotify przez wykręcony nazwy kawy kończąc na niezwyczajnie niesamowitym smaku ich kawy. Mnie kupili, podoba mi się wszystko, a co najważniejsze dawno nie piłam tak dobrej kawy!
Co trafiło do naszej oferty?
Powitajcie nasze nowości:
BAD AND GUJI II Etiopia - Kawa z Etiopii zawsze zapewnia profil smakowy tak wyjątkowy, że nie znajdziecie go nigdzie indziej. Te ziarna pochodzą ze strefy Guji w Oromii – na południe od Sidamo, innego słynnego reioinu kawowego słynącego z wysokiej jakości kawy – i na północ od Kenii. Ziarna Bad and Guji II pochodzą od wielu małych farmerów, którzy swoje ziarna przynieśli do stacji myjącej w Haro Wachu. W filiżance możemy wyczuć nuty kwiatowe, słodycz typową dla parma-violet (popularne brytyjskie słodycze), czereśnie i kwasowość nektarynek.
BLACK DEATH Colombia - Ta kawa pochodzi z regionu Inza w Kolumbii, który znany jest z produkcji kaw o bardzo wysokiej jakości. Od początku XXI wieku region ten ciężko pracuje na swoją renomę produkując tylko najlepsze kawy. Obszar ten jest również bardzo interesujący dla archeologów, wszystko za sprawą położonego niedaleko Narodowego Parku Archeologicznego Tierradentro, zawierającego 64 grobowce podziemne z VI wieku n.e.. Są one udekorowane czerwonymi geometrycznymi wzorami przedstawiającymi życie, czarnymi oznaczającymi śmierć i białymi, które symbolizują nadzieję przejścia do następnego życie.
BO AND PEEP Guatemala - Farma z której pochodzą te ziarna leży w departamencie Huehuetenago, nieopodal małego miasteczka San Antonio Huista, znajdującego się w regionie gdzie ludzie posługują się językiem Jakaltecko. San Antonio Huist jest najbliższym miasteczkiem w okolicach farmy, której właścicielem i założycielem jest Criselio de Leon. Pracując ze swoim synem Davidem, dążą oni do lepszej jakości upraw i praktyk środowiskowych, takich jak egzekwowanie polityki braku polowania w gospodarstwie i lepsze praktyki w zakresie wody. W filiżance wyczujemy śliwkową kwasowość, mleczny mouthfeel, słodyczą toffi i nutami orzechów.
HANG LOOSE SHOKO Kostaryka - Chociaż Kostaryka stanowi tylko 1% światowej produkcji kawy, to ten niewielki kraj leżący w Ameryce Centralnej już zyskał sobie reputację producenta kaw o świetnej jakości. Jak na mały kraj Kostaryka oferuje nam zaskakującą różnorodność profili smakowych. Hang Loose Shoko pochodzi z regionu Terazzu, prawdopodobnie najbardziej znanego regionu Kostaryki, głównie ze względu na wysokie położenie plantacji, które pozwala kawie z tych okolic rozwinąć w sobie upragnioną przez wielu przyjemną kwasowość. W smaku wyczuwamy nuty granatu, ciemnych winogron i żurawinową kwasowość.
DEATH FROM ABOVE Tanzania – jak dawno w naszej ofercie nie było kawy z Tanzani! Wiec jest i ona. Pochodząca z regionu Lyula, która jest grupą 85 rolników współpracujących ze sobą, 7 z nich jest udziałowcami, którzy tworzą zarząd, a pozostałych 78 współpracujących rolników określa się jako klientów grupy. Wszyscy członkowie muszą kupić co najmniej 5 udziałów, przewodniczącym tej grupy jest Yangson Tengwa. Grupa została oficjalnie zarejestrowana w 1983 r., Ale współpracuje od 1959 r. W filiżance wyczujemy przyjemną kwasowość czerwonej porzeczki, nuty brzoskwini i rumianku oraz mango mouthfeel.
Uwaga, w momencie pisania tego posta liczb pozostałych kaw jest już bardzo ograniczona!
Mam nadzieję, że nowe kawy przypadną Wam do gustu równie mocno co mi, mało tego, za trochę ponad tydzień, 29 września będziecie mieli możliwość spróbowania ich na cuppingu w kawiarni CieKawa w Poznaniu na ulicy Jackowskiego 39. Dalsze informacje już wkrótce! Do zobaczenia ;)
Dodaj komentarz